Jako enolog i chief winemaker pracował oraz współpracował przy takich projektach jak: Passage Rock, Mudbrick, Obsidian Wines, Stonyridge, Villa Maria, Bock, Sauska, Kristinus, Livio Felluga, czy Le Cinole. Swoje doświadczenie zdobywał w Nowej Zelandii, Włoszech, Francji czy na Węgrzech. Przeszło 2 dekady doświadczenia z winoroślą uczyniły z Balazsa zagorzałego przeciwnika chemii oraz niepotrzebnej interwencji w smak.

Czym dla Balazsa są naturalne wina ? Czym różnią się wina naturalne od “nienaturalnych” oraz do jakiego stopnia akceptowalna jest interwencja człowieka i technologii w przypadku win naturalnych?

Balazs Haga: Naturalność jest ważna. Dla mnie wytwarzanie naturalnego wina oznacza proces w którym biorę aktywny udział, ale bez drastycznego przerywania pracy mikroorganizmów znajdujących się w winnicach i winogronach. Skupiam się na procesie, na harmonii. Nie ingeruję w naturę, a jedynie nadzoruję wszystko swoim czujnym okiem. Wina naturalne nie powinny zawierać sztucznych składników. Celem tych win jest idealne odzwierciedlenie odmiany, terroir oraz pokazanie unikalności.

Natura nie tworzy wina, ale odpowiada za fermentację, która jest pierwszym krokiem do powstania świetnego wina, podobnie jak w przypadku choćby kimchi, czy rozmaitych zakwasów. Te naturalne metody towarzyszą nam od tysięcy lat. Naszym zadaniem jest jedynie umiejętnie je wykorzystać. To właśnie dlatego nie lubię określania biodynamików i naturalistów mianem buntowników. To nie bunt, a powrót na właściwą ścieżkę, ścieżkę szacunku do natury.

W winnicach konieczna jest interwencja, zarówno ludzka, jak i techniczna. Produkcja wina bardzo się zmieniła w ostatnich dziesięcioleciach. W winnicach, poza utrzymaniem zdrowej gleby bardzo ważny jest precyzyjny harmonogram pracy. Mechanizacja jest tutaj zdecydowanym sprzymierzeńcem. Wielkość produkcji ma również ogromny wpływ na poziom interwencji. Wyłącznie ręczna praca może być zastosowana w przypadku winnic do maksymalnie 4 hektarów. W przypadku większych winnic jest to niemal niemożliwe. Należy jednak zauważyć, że nie jest zabronione stosowanie nowoczesnej technologii w procesie produkcji naturalnej. Regulacje prawne dają pewne drogowskazy i ograniczenia, jednak to my sami musimy wymagać od siebie jak najwięcej i ciągle podnosić sobie poprzeczkę.